Od Raphael'a CD Roxanne

Nie tak szybko - puściłem jej ramię gdy się odwróciła.
-Mam do ciebie proźbę- dodałem, po czym uniosłem głowę..
- Jaką- zapytała, lekko zirytowana dziewczyna.
-Em.. Pożyczyłabyś jakieś swoje, elegancie ubrqnie?- odpowiedziałem, przygryzając wargę. Dziewczyba wytrzeszczyła oczy i spojrzała na mnie.
-A po co ci moje ubrania?!- wykrzyczała. Zmarszczyłem brwi.
-I tu jest druga proźba... Ubrałabyś w nie ciało Natalii? Spaliliśmy jej ubrania, i wszystkie rzeczy, czyszcząc pokój....- dodałem.
-A w dodatku... - spojrzałem na dziewczynę. -No wiesz... Mi nie wypada.
Roxanne przewróviła oczami i zastanawiała się przez dłuższy czas, po czym się zgodziła. Wyszulała, zgrabną, czarną sukienkę w koronkę po czym poszła do pokoju gdzie leżała Natalie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz