Od Ariki - Do Alec'a (CD)

Gdy już weszłam do pokoju, odwróciłam się w stronę chłopaka.
- Dziękuję - powiedziałam nieśmiało.
- Nie ma za co - odpowiedział i odszedł.
Podeszłam do drzwi i zamknęłam je. Odetchnęłam ciężko. To był długi i ciężki dzień. Poszłam do małej łazienki. Wzięłam szybko prysznic i przebrałam się, Już lekko odprężona podeszłam do łóżka. Położyłam się i westchnęłam. Nie spodziewałam się, że byłam tak zmęczona, dopóki wreszcie się nie położyłam. Już po paru sekundach spałam.
nie wiem, ile udało mi się przespać - kilka minut, kilka godzin - kiedy znów obudziłam się z krzykiem. Oddychałam ciężko. Kolejny koszmar. Tak jak zawsze. Spojrzałam na zegarek na nocnym stoliku. 2:32. Świetnie. Wiedziałam, że już nie zasnę. Starałam się uspokoić oddech i zapomnieć o koszmarnych obrazach.
Wreszcie nadszedł świt. Byłam wyczerpana i śpiąca. To już kolejna noc, której nie przespałam. Zaczyna to się robić niezdrowe, a Znaki energii powoli przestają mi pomagać.
Postanowiłam zejść do kuchni. O tej godzinie nie spodziewałam się tam nikogo. A jednak niestety się myliłam. Przy jednym z blatów stała jakaś postać.


<Alec?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz