Chrispoher Phillips

https://49.media.tumblr.com/6f64c33ccc61726700424fb65c6f12b1/tumblr_n0q4lantbB1tri3iko1_500.gif
Imię: Christopher
Nazwisko: Phillips
Rasa: Fearie
Płeć: mężczyzna
Wiek: 127 lat
Głos: Kilk
 Orientacja: Heteroseksualny
Partner: jest wolny
Moc: zadawanie bólu wzrokiem jednak nie opanował tego do perfekcji i nie potrafi wyrządzić wielkiej krzywdy
Charakter: Chris lubi samotność i spokój. Rzadko się do kogoś odzywa, czy zawiera znajomości. Ceni sobie przestrzeń osobistą i nie lubi kiedy ktoś się wtrąca w jego życie. Jest szczery i lojalny, zawsze dotrzymuje słowa. Bardzo odważny, nie ustraszony i energiczny. Lubi podróżować i nie zostaje na długo w jednym miejscu. Jest mądry i cwany, zawsze wie jak kogoś wykiwać. Nie lubi używać swojej mocy i robi to tylko kiedy musi. Można powiedzieć że jest dżentelmenem, choć rzadko w ogóle się odzywa to zawsze umiał szanować płeć piękną. Ryzykant i szaleniec jeśli chodzi i pakowanie się w kłopoty
Aparycja: Chris ma bardzo bladą skórę, jest wysoki i chudy, tak chudy że można policzyć jego kości. Ma czarne, gęste włosy które są położone na bok. Lekki zarost, ale raczej nie hoduje brody. Posiada piwne oczy, jednak jeśli jest zdenerwowany lub poczuje dreszcz adrenaliny zmieniają barwę na krwisto czerwony. Ma kilka blizn, głównie na ramionach i placach. Wąskie czarne brwi. Ma wielkie, czarne, skórzaste skrzydła, które za jego rozkazem wyrastają na plecach zadając mu nie ludzki ból. Na co dzień ich nie widać, a jedyną pozostałością są dwie krwawe rysy na karku chłopaka
Inne:
- umie strzelać z pistoletu
- doskonale włada mieczem
- uwielbia czytać książki
- ma astmę
- lubi jeść surowe mięso
- interesuje się malarstwem
- potrafi amatorsko grać na gitarze
- kocha cappuccino
Historia: Jego matka Rebeka była człowiekiem, a ojciec Carl Fearie. Był nie planowanym dzieckiem i rodzice na początku go nie chcieli, jednak żadne z nich nie miało sumienia zabić bezbronnego niemowlaka. Kilka dni od porodu Rebeka zmarła, a jej mąż załamał się i porzucił syna. Chłopca został znaleziony i oddany do sierocińca. Jednak z wiekiem stawał się coraz chudszy, bledszy, a jego czerwone oczy przerażały dorosłych i dzieci. Uznany za demona miał być spalony na stosie, ale Chris cudem uciekł od oprawców i ukrył się w lesie gdzie zaczął rozwijać swoje umiejętności
Kontakt: sofi2003

Od Alec"a CD Claudia

Zatrzymałem się w półkroku. Odwróciłem się do  chichotającej dziewczyny i podszed)em bliżej.
- Dostałem nakaz od Hodge'a na oprowadzenie ciebie po instytucie. Nie interesuje mnie to kompletnie, czy tu mieszkasz czy nie, i jak długo tu jesteś, taki mam przykaz - powiedziałem przez zęby.
- Jestem Wyższym Nocnym Łowcą, i nigdy ciebie tutaj nie widziałem, mimo że przebyeam tu prawie cały czas. Więc albo kłamiesz albo ciągle używasz runy niewidzialności, ale jest też trzecia opcja - dopiero co wyszłaś z działu dla młodziaków - zakończyłem moją wypowiedź, przekręcając impulsywnie głowę w prawą stronę. Chciało mi się śmiać z stawiania się tej małej dziewczynki.
- Decyduj jeśli nibybtak dobrze znasz instutut - podpiszess mi to na papierze że cię oprowadziłem, lub oprowadzę cię, kończąc na wizycie u Hodge'a na potwierdzenie, oczekuję jednoznacznej odpowiedzi - mówiłem formalnie, zimnyn głosem.

Od Claudi - C.D Alec

 Poszłam do swojego pokoju, zmieniłam ubrania na inne i wzięłam zimny prysznic. Następnie pobiegłam pod bibliotekę. Zastanawiał mnie tylko fakt, dlaczego on ma pokazać mi Instytut, skoro znam go jak własną kieszeń. A może są jakieś pomieszczenia, o których nie wiem?
- Minuta spóźnienia. - powiedział, patrząc na zegarek.
- Jesteś taki irytujący, czy tylko udajesz? - zapytałam, przewracając oczyma. Chłopak tylko się zaśmiał.
- Dobra, chodź za mną i nie gadaj. - odparł, zmieniając temat. Uniosłam prawą brew, po czym ruszyłam za nim.
- Jak chciałeś się ze mną spotkać to nie musiałeś kłamać, że masz mnie oprowadzasz. - powiedziałam ukrywając śmiech. Odwrócił się w moją stronę i uniósł brew.
- Zupełnie nie wiem o co ci chodzi. - odpowiedział.
- Wiesz, znam Instytut lepiej od ciebie. - zaśmiałam się. - Mieszkam tu od dziecka. - dodałam, zakrywając usta.

Alec?

Ashly Whittaker

 https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHQicu_CL25ZUZEUgZCbyW-6nHlwWNTMt60hrH-cG0F7vzHdQJT6YdUsEaihNN87p_TXVxEnNcLnj9QLqT6JQ41hYVCaSoH0mkdGMTDSMfpxHLzmVm1M0emZPFDsbWm9CqmCSpXMuyWSE/s1600/ladna-brunetka-likely-pl-eca6949a.png
Imię: Ashly
Nazwisko: Whittaker
Rasa: Nocna Łowczyni
Płeć: Kobieta
Wiek: 24 lat
Głos: Klik
Orientacja: Biseksualna
Partner: Nikt nie wpadł jej w oko, osobiście woli krótkie związki
Moc: Ma niezwykle udoskonalona percepcje. Może usłyszeć i zobaczyć wszystko nawet z kilkunastu kilometrów.
Charakter: Ashly jest osobą której po prostu nic nie zabronisz, chce , to to zrobi. Ma dość porywczy charakterek i uwielbia zew przygody. Odwaga to też jedna z jej lepszych stron, choć prędzej można nazwać to szaloną odwagą bo przez nią nie raz otarła się o śmierci. Jest na tyle pewna siebie że choćby usłysz słowo ,,wyzwanie" bez namysłu je przyjmuję. Ma też poczucie humoru, i dość duży dystans do siebie. Nienawidzi samotność. Ma też niezwykłą zdolność przekonywania innych do nawet najgłupszych pomysłów. Ufna i przyjacielska do nowo poznanych osób. Mimo charteru lubi od czasu do czasu po prostu się polenić i posłuchać muzyki.
Aparycja: Jest wysoką i wysportowaną brunetką . Na jej ciele spoczywa wile blizny. Z reguły ma mocno niebieskie oczy, choć nie raz można ujrzeć w nich przejawy zieleni. Co do jej stylu ubierania, zwykle ubiera się typowo rockowo.
Inne: Potrafi grać na gitarze, fortepianie i skrzypcach | Uzależniona od kawy | Doskonale włada mieczem | Uwielbia muzykę | Mimo płci jest bardzo silna
Historia: Ashly była sierotą. Została przygarnięta przez nie jakiego Chrisa. Było to samotny nocny łowca. Był silny i rygorystyczny i to on trenowała dziewczynę. Nie było to jednak za przyjemne. Sierota trenowała tak dużo, że niejednokrotnie zemdlała podczas nauki . Nocny Łowca nauczył przyszywana córkę wszystkiego co umiała, gry na instrumentach, szermierki, walki, a nawet zabijania. Kiedy Ashyly dożyła 24 lat jej ojciec umarł. A ona została wysłana do Instytutu.
Inne zdjęcia:
http://i.pinger.pl/pgr317/3817d75a00031bae506c9c82/dddw.jpg
Kontakt: haniula0404