Od Rapahel'a CD Renesme

Spojrzałem ponownie na dziewczynę, która była zestresowana, lecz gotowa na to, co może się stać.
Nie tak szybko - zastopowałem ją, widząc, jak odzłąnia włosy gotowa na przyjęcie ugryzienia.
Osuszę cię z krwii - to już wiesz. Zapewne umrzesz. - dodałem.
Dziewczyna zdrygneła się, w oczekiwaniu na koleje słowa.
- Gdy się wybudzisz, będziesz wampirem - kiwnąłem głową. - Może to potrwać dość długo... a może i się nie obudzisz, jest ryzyko - moje słowa były poważne, nie żartowałem, tak mogło być.
- Dawaj - powiedziała szybko. Przerwóciłem oczami, w sumie to niedawno jadłem....
Podszedłem do dziewczyny i odchyliłem jej włosy z szyi.
-Gotowa? - upewniłem się - To decyzja na całe życie.
- Tak. - odpowiedziała, przygotowując się na ból.
Wystawiłem kły, muskając jej skórę nimi, ta cicho sykneła. Kątem oka spojrzałem na dziewczynę, po czym gwałtownie wbiłem całe kły. Ta, pod naporem bólu, ugieła kolana, i złapała się dołu, rozpiętej marynarki, ściskając ją mocno. Zassałem się, a już po chwili, poczułem zwolnienie uścisku - dziewczyna upadła na ziemię. Wytarłem usta. 
No tak.... nie pomyślałem by zrobić to w innym miejscu, teraz muszę ją przenieść.
To nie było trudne, dziewczyna była lekka, już po kilku chwilach byliśmy w DuMorcie. Zaniosłem dziewczynę do swojego pokoju, i położyłem w trumnie - swoim łóżku.
Mijało kilka godzin, a ja kręciłem się po pokoju, czytając ksiązki, czy myśląc, patrząc przez balkon. Trwało to kilka dobrych godzin, zacząłem martwić się, czy napewno się wybudzi.
Nagle dziewczyna zaczeła się dusić i otworzyła oczy. Była bardzo spragnina krwii, jak każdy, po przemienieniu. Szybko rzuciłem jej dwa opakowania krwii, które wychyliła z zadziwiającą szybkości po czym, dysząc spojrzała na mnie.
- Witam w domu -

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz