- Kogo tu mamy?- Usłyszałam głos za plecami. - Maia dawno Cię tu nie widziałem. - Odwróciłam się i zobaczyłam mojego dawnego znajomego. ( o ile można go tak było nazwać). Nie powiem. Zmienił się on trochę. Miał inaczej uczesane włosy, chodził zupełnie inaczej ubrany. Jednakże nie zmieniły się w nim te same ciemne, pełne ironii oczy. Zawsze patrzył na mnie w ten sam sposób, pełen niesmaku i obrzydzenia. Kolejna osoba, która brzydziła się wilków.
- Raphael. Miło Cię widzieć.- Starałam się patrzeć mu w oczy. - Jak pewnie się domyślasz, nie przyszłam tu bez powodu.- Wampir nie wydawał się ani trochę zdziwiony.
< Raphael? BRAK WENY TOTALNY! >
- Raphael. Miło Cię widzieć.- Starałam się patrzeć mu w oczy. - Jak pewnie się domyślasz, nie przyszłam tu bez powodu.- Wampir nie wydawał się ani trochę zdziwiony.
< Raphael? BRAK WENY TOTALNY! >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz