Od Ariki - Do Alec'a (CD)

Chwilę po tym, jak wypuściłam strzałę, usłyszałam czyjś stłumiony jęk. Szybo podeszłam w tamtą stronę. Zobaczyłam chłopaka leżącego na ziemi ze strzałą wbitą w ramię. Co ja zrobiłam? Nie spodziewałam się tutaj nikogo, dlatego, gdy usłyszałam szelest wystrzeliłam strzałę. Powinnam być bardziej czujna.
- Nic ci nie jest? - spytałam niepewnie, klękając obok niego.
Jeden rzut oka i spostrzegłam, że owa postać również jest Nefilim. Świetnie, robi się coraz ciekawiej. W Instytucie mi się oberwie za to.
Jednak teraz nie powinnam o tym myśleć. Szybko wyciągnęłam strzałę z jego ramienia i czym prędzej wyciągnęłam stelę zza paska i narysowałam my iratze pod raną. Run szybko zaczął znikać, tak samo, jak rana. Na wszelki wypadek narysowałam jeszcze jedno iratze nad raną.
- Przepraszam - powiedziałam, kiedy po ranie została już tylko mała, biała blizna. - Nie sądziłam, że ktoś tutaj będzie.

Alec?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz