Od Sebastiana CD Renesme

Widząc przekręty dzieczyny, przewidziałem to co kombinuje. Zaśmiałem się ponownie sam do siebie. Ta staneła w bezruchu lekko zdezorientowana, próbowała popatrzeć na mnie. Gdy tylko to zrobiła, przytknąłem jej pocniej miecz do szyi. W tym momencie, sztylet nieznajomej zabłysł nad moją głową, szybko złapałem ją za nadgarstek i podłożyłem nogę, przez co się przewróciła. Przygwoździłem ją do ziemii, kładąc kolano na jej biodro, a miecz przyciskając do gardła. unieruchamiając ją całą. Kaptur lekko mi sięobsunął, lecz nie na tyle, by mogła zobaczyć moje oczy.
- Widzę, że grasz unfair - mruknąłem, przyciskając ją oraz mocniej do ziemii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz