Od Aleca CD Arika

Czułem siębardzo słabo, miałem mętlik w głowie, wszytsko szumiało a przed oczami miałem ciemność. Czułem się nagi, pozbawiony mocy, run, bezbronny, czekający na bolesną śmierć. Nagle jakby ktoś zaczął mnie dusić, straiłem dech, po czym głośno jęknąłem, łapczywie próbując złapać idprobinę powietrza. Po chwili wszytsko ustało. Otworzyłem powoli oczy. Pierwsze co mi wpadło w oczy to ozdobiony sufit, skąyś mi już znany, przekręciłem lekko głową i ujrzałem szatę, bardzo blisko mnie. Z trudem podniosłem głowę wyżej. Chichy brat. Gwałtownie próbowałem wstać, okazując szacunek, jak to przystało na tak potężnych ludzi.
- Nie ruszaj się, odpoczywaj- Przemówił w moim umyśle Brat Jeremiasz. Uspokoiłem się trochę, ale spróbowałem podciągnąć na rękach, siadając na łózku W tym momencie do pokoju weszła Arika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz