Od Raphaela CD Renesme

Zamknąłem ponownie oczy, nie miałem siły choć walczyłem by nie zasnąć. Po dłuższym czasie poczułem jak coś mnie dotyka. Moich ust dotkneła drewniana misa. A do ust wlała się ciecz. Metaliczny posmak.... Krew. Gdy wychyliłem już wszystko zaczełem nabierqć siły, lecz przez nadal panujący dzień było ti bardzo wolne. Dziewczyna wzieła moją dłoń i położyła na swojej.
-To moja wina...- zaczeła. - To wszystko... -
-Jeśli mi wybaczysz ściśnij moją r3kę 2 razy, jeśli nie.... Raz. Zmarszczyłem lekko brwi w bólu, i wziąłem rękę do siebie. Przewróciłem głową bardziej w jej stronę i powoli otworzyłem oczy.
-Przestań - wymamrotałem prawie niezrozumiale. -To nic takiego, my sobie pomagany

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz