Od Ariki do Cole'a (CD)

Jeszcze przez jakiś czas stałam nieruchoma, wpatrzona w drzwi, analizując wszystko, co się wydarzyło w ciągu ostatnich kilku minut. Teleportacja... Jeszcze nigdy nie spotkałam nikogo, kto by potrafił coś podobnego. Zastanawiałam się, jak to jest możliwe. Jednak nie przychodziło mi nic na myśl. Sfrustrowana podeszłam do fortepianu i zaczęłam wygrywać jakiś rytm. Nie była to jakiś konkretny utwór. Po prostu naciskałam na przypadkowe klawisze, pogrążając się w myślach. Jednak, ku mojemu zaskoczeniu. nuty zaczęły się układać w rytm, a wraz z rytmem przychodziły słowa. Szybko zapisałam wszystko w moim notatniku i udałam się do swojego pokoju. Nadchodził już wieczór. Słońce chowało się już za horyzont, barwiąc niebo na fiolety, pomarańcze i róże, zaś miasto pogrążając w półmroku. Wzięłam szybki prysznic i założyłam jakieś luźniejsze ciuchy. Jednak nie byłam śpiąca. Podeszłam do okna i usiadłam na parapecie. Za szybą świat wydawał się taki spokojny. Inny niż ten, który ja znam. Spokojny, nie znając tajemnicy, nie wiedzący o Świecie Cienia i żyjący w nieświadomości i pozornym bezpieczeństwie. Patrzyłam na ludzi, który po ciężkim dniu pracy pędzili szybko do swoich mieszkać albo na tych, który szli powolnym krokiem, pogrążonych w rozmowie.
Kiedy ulice zaczęły pustoszeć, poczułam się ogromnie zmęczona. Położyłam się spać.

***
Nie dane mi było się wyspać. Koło trzeciej nad ranem obudziłam się z krzykiem. Znów koszmary... Do świtu już nie zmrużyłam oka.
Coś koło szóstej przebrałam się, włosy tym razem zaplotłam w warkocz na bok i udałam się do kuchni. Tam przygotowałam sobie na szybko ze dwie kanapki i, wróciwszy jeszcze do pokoju po łuk, wyszłam z Instytutu. Dziś była ładna pogoda. Słońce zaczynało powoli wschodzić, niebo było czyste, tylko w nielicznych miejscach usłane chmurami. Nie było też zimno czy gorąco. Idealny dzień na trening. Udałam się w zacisze lasu, aby tam trochę potrenować w cięższych warunkach strzelanie z łuku. Przy okazji wzięłam ze sobą swój notatnik, aby ewentualnie w wolnej chwili dopracować nową piosenkę.

<Cole?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz