Od Roxanne - Do Raphael'a (CD)

 Niepewnie wstałam, mrużąc brwi. Po co, do cholery mam mu pomagać swatać jakiegoś wampira z Isabelle? Skierowałam się do wyjścia, a za mną Raphael.
- Czyli mam pomóc ci zeswatać tego Simon'a z Izzy? - zapytałam, unosząc prawą brew w górę, jakby z niedowierzaniem. Obejrzałam się na przywódcę, którego twarz nie wyrażała nic. Nie mogłam się więc spodziewać, co odpowie.
- No nie wiem, czy można to zwać swataniem. Chcę po prostu wiedzieć, czy Simon ma u niej jakieś szanse. - odpowiedział, na co parsknęłam śmiechem.
- Żartujesz sobie? - zapytałam, patrząc na niego w uśmiechu, z widocznym niedowierzaniem. Przystanął na chwilę, założył ręce na piersi i ze stoickim spokojem oraz powagą wlepił we mnie swój przeszywający wzrok.
- Dlaczego to ty się tym zajmujesz? Nie może sam się zorientować, lub kogoś zapytać? - zmrużyłam brwi. Zaczęliśmy iść przed korytarz, a ja skrzyżowałam ręce na piersi, posyłając Raphael'owi pytające spojrzenie.

Raphael?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz