Od Raphael'a CD Roxanne

-Simon jest wielką lejbą - przewróciłem oczami. - większą niż inne wampiry. Nie chce pić krwi, a ty proponujesz podrywanie Nocnego łowcy? Zabawne. - powiedziawszy to, znaleźliśmy się w pokoju Simona. Był półmrok, a miejsce wyglądało tak, jakby było opustoszałe. W rogu pokoju stał przestraszony Lewis.
- A w dodatku, nie mam pojęcia dlaczego, boi się mnie. - wyprostowałem się i uniosłem lekko głowę, gdy ten jeszcze bardziej się odsunął.
- Szczeniak - syknąłem. Dziewczyba spojrzała na mnie z ironią po czym usiadła na łóżko.
- Mógłbyś zostawi' nas sam? - spytała z nutką wredoty w głosie.
- Nie. Chętnie posłucham pani psycholog - pokręciłem głową i oparłem się o ścianę pokoju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz