Od Mai·Jace ( cd)

Gdy udało nam się wszystko ogarnąć postanowilam się przejść po mieście. Wybralam się tam gdzie Zawsze. W miejsce, które dawało mi spokój w miejscu w którym mogłam spokojnie pomyśleć.  Zalozylam, więc na siebie swój codzienny strój ( czarne trampki, bluzę tego samego koloru i dżinsowe spodnie długie kruczoczarne włosy zwiazalam w wysoki koński ogon. ) wlozylam słuchawki w uszy i pobieglam przed siebie najszybciej jak mogłam. [...]
***
Po dziesięciu minutach byłam na miejscu. Usiadłam zmęczona po biegu na jednej z ławek. Odległośc jaka kiedyś pokonalabym w 30 minut teraz przychodziła mi łatwiej niż dawniej.
Nagle poczulam, że coś łapie mnie za rękę i pociąga w tył. Krzyknelam przerażona. Nie zdazylam wyciągnąć swojego noża, gdyż ktoś pojawił się obok mnie i szybko pozbył się intruza.
- Dziękuje. - powidzialam wybawicielowi.  Podnioslam głowę do gory i zobaczyłam... Jace'a, który patrzył na mnie jednocześnie rozbawiony jak i... Zdenerwowany?
- Gdybym nie wiedział nigdy bym się nie domyslil, że bylas nocnym łowcą. - zażartował. Popatrzył am na niego i odburknelam-
- Walczę dużo lepiej niż ty. - Chłopak wzruszył ramionami
- Chętnie to zobacze. - Powiedział z sarkazmem i ustawił się w pozycji bojowej. Uznalam to za znak i szybko zaatakowalam. [...]
***
- Walka z toba nie była najgorsza jaka kiedykolwiek przeprowadzilem - Zażartował Jace.
Spojrzał am na niego  wnerwiona
- nie walczylam 6 lat mam prawo być w gorszej kondycji. - Warknelam. -  Właściwie to czemu uwazasz sie za ideał?- Jace popatrzył na mnie z udawanym zdumieniem
- Bo nim jestem- Parsknelam niekontrolowanym śmiechem.
- Niech Ci będzie. - Udal am , ze się poddaje.
Jace??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz