Od Williama CD Kate

- Nie, nic mi nie jest. Jednak z tobą wręcz przeciwnie - powiedziałem patrząc na dziewczynę.
- Chodzi ci o tą ranę? To nic takiego - mruknęła.
- Ja tam bym sądził wręcz przeciwnie... Jednak jeżeli chcesz aby ci się jakieś paskudne zakażenie wdało bądź chciałabyś się wykrwawić to okej. Droga wolna. Nie moja sprawa - uśmiechnąłem się pod nosem i uniosłem ręce do góry w geście, że się nie wtrącam.
Dziewczyna wywróciła oczami i prychnęła.
- Chociaż... Skoro pomogłaś zająć mi się tym demonem to przydałoby się odwdzięczyć - mruknąłem pod nosem.
Po chwili zacząłem grzebać w kieszeniach. Były tam najróżniejsze rzeczy niemalże, na każdą sytuację. Jednak teraz potrzebowałem tylko tej jednej... Mam! Wyciągnąłem z kieszeni bandaż. Rzuciłem go wampirzycy. Lekko zdezorientowana chwyciła go zanim zdążył ją walnąć. Spojrzała na mnie pytająco.
- Przemyj sobie tą ranę i owiń bandażem. Zaraz za nami jest strumyk. A no i powiem ci, że ta rana tak szybko ci się na zagoi. To, że jesteś wampirem nie przyspieszy tego aż tak bardzo - uśmiechnąłem się pod nosem.

Kate?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz