Od Raphael'a CD Renesme

Siedząc w krzakach próbowałem się z nich wydostać. Nie było to takie łaywe. One miały kolce. Gdy już w ko!cu wydostsłem zię z cierni, łowcy byli już daleko, a ja widziałem ich jako małe kropki. Użyłem superszybkości by się przemieścić i już po chwili byłem za drzewem, śledząc Łowców. Po niedługim czasie, ci doszli do małego kościółka w środku ciemnego lasu, wykonali jakieś znaki a nagle pojaeiły się drzwi w których środku szybko znikneli. Zanim zdążyłem pomyśleć, błyskawicznie wstąpiłem za nimi, chowając się. Był to jeden z mniejszych insrytótów nocych łowców.
~~
Śledziłem gdzie łowcy niosą Renesme, a ci, zaprowadzili ją do loch, i już oprzytomnałą, wrzucili do "więzienia" mamrocząc coś pod nosem. Kilku z nich, staneło na strarzach, z mieczami. a reszta gdzieś poszła. Warknąłem. I co teraz? Jednak Renesme jest wampirem, i jak każdego, mam obowiączek uratować, a dodatkowo, jestem jej to winien. Użyłem superszybkości i przemieściłem się na drugi koniec pomieszczenia. Cicho syknąłem, przez co łowcy odwrłócili się w tamtą stronę, a ja, błyskawicznie złapałem jednego za szyję od tyłu i udusiłem, w tym samym czasie dwoje innych, zdążyło już zrozumieć że to zasadzka i zaatakowało mnie. Gdy zająłem się drugim - według mnie najniebezpieczniejszym i przygowździłem go do ściany, trzeci, nie zekając, i wykorzystując moją nieuwagę, przebił mi bok. Jak zwykle, krew leciała. Przewróciłem oczami i spojrzałem na sprawcę. Koleje ubranie do wyrzuenia....... Uderzyłem go z pięści, przez co stracił przytomność, a podduszony już prędzej, z braku tlenu ciężko upadł na ziemię.
- Zbieraj się! - wykrzyczałem, dysząc, zmęczony. Próbowałem rozwalić zamek, a już po chwili z pomocą dziewczyny, to się udało.
- Przecież ty krwawisz!! - stwierdiła dziewczyna, marszcząc czoło i wychodząc z klatki.
- Nie czas na gadanie, zregeneruję się - popchnąłem ją do przodu, by jak najprędzej wyszła z pomieszczenia.
- Nie w tym rzecz - zatrzymała się. Podniosłem brew.
- Jestem głodna - przygryzla wargę. Przewróciłem oczami. Wiedziałem, jakie tojest silne, i nie da się tego powstrzymać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz