Od Raphaela CD Roxanne

Zleciłem dwóm wapirom ktorzy akurat przechodzili koło cmentarza o dokonamie pochówku, zakopanie natalie, gdy ci się zgodzili, wróciłem do Roxanne. Ta spojrzała się na mnie.
-Wiesz, chcialabym cie przeprosić-mówiąc to,  patrzyła sobie na paznokcie -No to więc sory- dodała, przweracając leko oczami.. A później spuścła wzrok.Zmarszczyłem brwi. Nie pdobało mi się to. Nie takie podekście, z taką postawą,z pogardą.
- Słuchaj, jak chcesz mnie przeprosić, to niech to będą szczere przeprosiny a nie takie, by mieć mnie z głowy. - odburknąłem jej gdy ta chciała coś dodać do swojej wcześniejszej wypowiedzi.
-Po prostu mogłaś nie wtrącać się z tym dzieciństwem i że byłym roxpieszczany -Zmrużyłem.oczy i pokiwałem głową. -Skoro nie masz o tym pojęcia - powiedziałem tajemniczo. spiorunowałem ją wzrokirm, po czym odwóviłem się i swoim normalnym krokiem zmierzałem do DuMortu. Zły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz