Od Nathaniela - C.D Rosaline

Gdy wracałem od Maryse na korytarzu spotkałem Rosaline. Była zapłakana. Potknęła się a ja w ostatniej chwili ją złapałem. Zamieniliśmy ze sobą kilka słów. Kiedy się pożegnała ruszyła do biblioteki. Stałem w jednym miejscu i patrzyłem w ślad za nią. Po chwili zdecydowałem, że wrócę do siebie. Po kilkunastu minutach wybrałem się do biblioteki. Przechodząc między półkami zauważyłem Rose. Siedziała z podwiniętymi nogami i płakała.
- Będzie dobrze - powiedziałem podchodząc do niej.
Usiadłem na podłodze obok i spojrzałem na jej twarz. Wciąż widać było coraz to nowe krople łez. Dziewczyna wytarła je wierzchem dłoni i spojrzała w dół.
- Co się tak właściwie stało? - zapytałem cicho.
(Rosaline?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz