Od Ariki c.d Alec'a

Spoglądałam to na Alec'a, to na Hodg'a, nie wiedząc do końca o co chodzi. Gdy spojrzenia obydwu skierowały się na mnie, szybko spuściłam wzrok na książce.
- Nie będę wam przeszkadzam - powiedział Hodge i zanim którekolwiek z nas zdążyło coś powiedzieć, opuścił bibliotekę.
Alec odprowadził go wzrokiem i westchnął ciężko.
- Rany.... o co mu mogło chodzić? - spytał.
Nie byłam pewna, czy to pytanie było skierowane do mnie, czy było to jedno z tych retorycznych.
Stwierdziłam, że może lepiej będzie, jeżeli nie będę udzielała głosu. Wróciłam więc do czytania mojej lektury.
<Alec?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz