Od Kate Cd Williama

Zrozumiałam wszystko, co chciał mi przekazać William i w tym samym momencie wyskoczyliśmy na demona. Ten oszołomiony, nie wiedział kogo zaatakować, co dało nam znaczną przewagę. Nasze ostrza zabłyszczały, a moje po chwili przebiło skrzydło, "rwąc je". Zrobiłam salto i wylądowałam po drugiej stronie. Gwałtownie się obróciłam podcinając mu nogi, a mój miecz się wydłużył. Jedną końcówkę wbiłam w jedną nogę, a drugą w drugą. Po czym przekręciłam skręcając mu nogi. Ten głośno jęknął i odepchnął mnie zdrowym skrzydłem, ale wtedy Nocny Łowca zareagował i dobił potwora zwinnie unikając jego ataku. Podniosłam się, a z mojego ramienia poleciała stróżka krwi, a potem następna i kolejna. Rana była dość głęboka, gdzieś na połowę ręki. Skrzywiłam się i porwałam koszulkę owijając wokoło "draśnięcia".
-Nic ci nie jest?-zapytał mężczyzna podchodząc.
Uniosłam brwi lekko zdziwiona.
-Nic, a tobie?-odparłam.

Will?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz