Od Jace'a - Do Ariki (CD)

- Wyglądasz jakbyś nie spała cały tydzień. - powiedziałem, opierając się o ścianę. Dziewczyna zrobiła lekko obrażoną minę, a ja uświadomiłem sobie, że nie śpi, przez koszmary. Zacząłem żałować swoich słów. - Okej, to był taki żart. - burknąłem od niechęci, widząc coraz większe oburzenie na jej twarzy.
- Szkoda, bo było to akurat prawdą. - odparła cicho, odwracając ode mnie wzrok. Spojrzałem na swój telefon i uświadomiłem sobie, że muszę jeszcze napisać raport. Spojrzałem na Arikę, przełknąłem ślinę, chciałem odejść bez słowa, ale coś zmusiło mnie do zadania pytania.
- Napisałaś już raport? - zapytałem, podchodząc trochę bliżej. Większość łowców już była na nogach, co łączyło się z dużą krzątaniną i hałasem. Wszyscy mieli coś do załatwienia, dziwne. Ta pokiwała głową, zakładając ręce na piersi.
- Zdaje się, że mnie też to czeka. - uśmiechnąłem się pod nosem i odwróciłem na pięcie, nie czekając na reakcję dziewczyny. Nie była zbyt gadatliwa. Po kilku chwilach dotarłem do swojego pokoju. Opadłem na krzesło i głęboko westchnąłem, patrząc na pustą kartkę leżącą przede mną, na biurku pełnym zapisanych papierów i raportów. Podjąłem się kilku prób, z czego tylko jedna wyszła czytelnie i na temat. Każdą dokładnie przeczytałem, a te nieudane wyrzuciłem do kosza, trafiając z daleka, dla zabawy i zabicia nudy. Zrobiłem nawet papierowy samolot, i rzucałem nim aż nie dostałem wezwania. Przyszedłem do sali głównej, po drodze zakładając skórzane rękawiczki. Czekała tam na mnie Arika, Izzy oraz Alec.
- O co chodzi? - stanąłem przed nimi oraz monitorem, na którym Isabelle zawzięcie czegoś szukała. Założyłem ręce na piersi, czekając na odpowiedź.
- W Pandemonium pojawił się kolejny handlarz krwią przyziemnych. Tym razem to wampir. Musimy go namierzyć i dowiedzieć się, po co to robi. - odpowiedział Alec, opierając się o ścianę. Pokiwałem głową na znak, że rozumiem. Kiedy Isabelle zakończyła sprawdzanie informacji, udaliśmy się do magazynku. Spojrzałem badawczo na Arikę, która cały czas siedziała cicho. Dlaczego miała iść z nami? Do tej pory radziliśmy sobie dobrze we trójkę. Uświadomiłem sobie to, kiedy byliśmy już na miejscu. Celów było kilka, toteż podzieliliśmy się na grupy - Alec i Izzy, oraz ja i Arika. Przydzielono nam do omamienia wampira. Przemyślałem plan.
- Musisz go uwieść. - powiedziałem, zaciągając dziewczynę z dala od innych. Wytrzeszczyła na mnie oczy i zmrużyła brwi w niedowierzaniu.
- ...

Arika?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz