Od Nathniela - C.D Lzzy

Po krótkim spacerze wróciłem do instytutu. Tam skierowałem się na dach, do miejsca gdzie jest cicho i spokojnie. Kiedy chcę pobyć sam lub pomyśleć to jest to najlepsze miejsce. Gdy byłem już na górze zauważyłem jakąś dziewczynę. Podszedłem bliżej i stwierdziłem, że to Lzzy.
- Napędziłeś mi strachu - powiedziała
- To musisz coś ukrywać skoro się wystraszyłaś - zaśmiałem się
Podszedłem do krawędzi budynku spoglądając na dół. Nigdy nie bałem się wysokości, więc ten widok nie robił na mnie żadnego wrażenia.
- Co ty tu robisz? - zapytałem z ciekawości spoglądając na czerwonowłosą.
(Lzzy?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz