Od Magnusa CD Aleca

- Ja... Powinienem już iść... - wyjąkał chłopak, poprawiając kołczan, spoczywający na jego ramieniu.
Nie odezwałem się. Odłożyłem kieliszek na stolik. Alec najwyraźniej chcąc skorzystać z chwili lekko uchylił drzwi. Przewróciłem oczami i pstryknąłem palcami. Natychmiastowo przed chłopakiem pojawił się niewielki, niebieski płomień. Alec odwrócił niepewnie głowę i spojrzał na mnie.
- Nie uważasz, że to tak trochę niegrzecznie wychodzić w środku rozmowy? - zapytałem patrząc się prosto w jego oczy.
Zapadła cisza. Żaden z nas się nie odzywał.
- Eh... A myślałem, że wasza rasa zna choć trochę kultury - dodałem nagle i pokręciłem głową nie dowierzając.

Alec?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz