Od Aleca CD Arika

-Dobrze - uśmiechnąłem się lekko. Byłem zadowolony że jedna z moich ulubionych broni spodobała się komuś. Mało kto w dzisiejszych czasach syawia na tradycyjną walkę. Wytarłem się z potu i napułem wody. Dziewczyna poszła w ślad za mną. Po ćwiczeniach, obaj byliśmy głodni. Jednak to wymaga dużo wysiłku, i zabiera sporo energii.
***
W kuchni było jasno jak zwykle w sumie. Był pożądek,  a wszystkie brudne nacztnia były w zlewie lub na suszarce. Podszedłem do blatu i przygotowałem dwie kanapku z sałatą, serem i pomidorem - takie jak lubię najbardziej. I rozdxieliłdm na dwa talerzyki. Arika siedzisła przy stole, przeglądając coś w telefonie,i co chwila patrząc na noą runę na ramieniu. Podsunąłem jej pod nos talerzyk.
-Smacznego - uśmiechnsłem.się sisdakąc obok
-Moje ulubione - dodałrm, oblizuj#c wargę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz