Od Nathaniela - C.D Lzzy

- Dzięki za polowanie - powiedziała i otworzyła drzwi.
Chciała wejść do pokoju, ale  złapałem ją za nadgarstek.
- Lzzy...- zacząłem
- Tak?- odwróciła się
- Musimy kiedyś powtórzyć to polowanie - kontynuowałem - naprawdę świetnie się z tobą  poluje
Lzzy uśmiechnęła się lekko i oparła o framugę drzwi.
- Na pewno kiedyś znowu się wybierzemy - dodała.
- Co powiesz na jutrzejsze polowanie? Tam gdzie dzisiaj? - zapytałem lekko się uśmiechając  - Chyba, że znasz jeszcze jakieś ciekawe miejsce, gdzie jest pełno demonów.
- Widzę, że ci się naprawdę spodobało - zauważyła z uśmiechem
- Więc jak? - zapytałem z nadzieją w głosie.
Od kilkunastu dni siedziałem w instytucie wykonując żmudne, codzienne zadania. Jedynym urozmaiceniem były treningi, ale to nie wystarcza. Zawsze uwielbiałem chodzić na polowania, a teraz nareszcie mogę do nich wrócić.
(Lzzy?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz