Od Aleca CD Katheirne

Przez to całe zamieszanie i atak demona na dziewczynę z Idrysu mój plan dnia ogromnie się przesunął. Musiałem zrezygnować z treningu, ażeby zaoszczędzić na czasie, nie zjadłem kolacji tylko od razu poszedłem do biura pisać raporty.
Gdy skończyłem, było już naprawdę późno.Zegae wybił.23.30. Spakowałem papiery do torby, i wyszedłem na korytarz z zamiarem udania się do Hodge. Gdy wychodzułem zza rogu, nagle udeżyka we mnie jakas dziewczyns. Widzac że leci w dół, szybko ją złaoałem i oparłem o sciane.
-Co ty tu robisz?- zmarszczylem brwi, widzac ze to nijaka Ifrysowa dziewczyna
-No.. Idę...- jąkała się.
-A gdzie niby?- założyłem ręce na pierś.
-Do toalety - odpowiedziała szynko kiwajac glową. Podniosłem brew.
-Toaleta jest w drugą stronę, a miesądzę byś tam naprawdę szła - odpowiedxialem szorstko. Gdy dziewczyna machnela ręką na to wszystko, chcav przehsc kolo mnie, zatrzynałem ją.
-Nie przestrzehasz zasad. - powiedxialem prosto w oczy. Dla mnie zasada byla rzecza swieta-... zasady

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz