Od Roxanne - Do Raphael'a (CD)

- Co? Jak to możliwe? - zapytałam, klękając przy martwym człowieku. Sprawdziłam jeszcze raz jego puls, i, tak jak to mówił Raphael, nie żyje. Wstałam i spojrzałam na chłopaka.
- Tak to. Lepiej, żeby nikt się o tym nie dowiedział. A ja muszę cię tego nauczyć. - powiedział, cicho wzdychając. Spuściłam wzrok lekko zawstydzona. Raphael dał mi znak głową, abym poszła za nim, co oczywiście zrobiłam.
- Gdzie właściwie idziemy? - dogoniłam go i szłam na równi, mierząc pytającym wzrokiem. Popatrzył na mnie z poważnym wyrazem twarzy.
- Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. - odpowiedział, przechylając głowę w moją stronę, a po chwili zauważyłam uśmiech na jego twarzy.
- Gościu, zabiłam człowieka. Nie pitol mi tu o piekle, okej? - jakby lekko syknęłam. Przewrócił oczyma i szedł dalej, milcząc, wpatrzony w horyzont.

Raphael? Tak trochu brak weny :c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz