Od Williama CD Kate

Mimo tego, że trochę się dusiłem zaśmiałem się szorstko. Ona serio myśli, że tak łatwo ze mną wygra? To się myli.
- N-no... cóż... Te-eż mam a-asa w rękawie - wydusiłem.
Mianowicie miałem zamiar zaraz wejść do umysłu dziewczyny. Rzadko użyłem tej zdolność. Była ona o wiele bardziej wyczerpująca. Wymagała także dużego skupienia. Wziąłem głęboki wdech. Zamknąłem oczy i zacząłem intensywnie myśleć o dziewczynie. Nie była niczego świadoma. Minęło kilka minut aż w końcu udało mi się. Ponownie wdarłem się do umysłu dziewczyny. Byłem wyczerpany. Rozkazałem wampirzycy mnie wypuścić. Zrobiła to od razu. Tym razem postanowiłem dać jej porządną nauczkę. Powolnym krokiem skierowałem się do klubu "Pandemonium". Dziewczyna szła za mną. W końcu dotarliśmy na miejsce. Rozejrzałem się wokół. Po jednej stronie pomieszczenia stał Jace, Alec i Isabelle. Natomiast po drugiej był przywódca wampirów, Raphael. Idealnie. Świetnie się złożyło. Stanąłem idealnie pomiędzy nimi. Przytrzymałem jej ręce i po chwili obudziłem z transu. Zaczęła się szarpać jednak nie pozwoliłem się jej uwolnić.
- No to teraz skarbie masz wybór. Albo idziemy na prawo do Jace'a, Aleca i Isabelle, którzy już się tobą porządnie zajmą czy może wolisz pójść na lewo do swojego przywódcy, Raphael'a? Twój wybór - powiedziałem oschle.

Kate?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz