Od Sebastiana CD Renesne

Zmrużyłem oczy patrząc na dziewczynę. Cała sytuacja bardzo mnie zdenerwowała.nie pozwolę sobą pomiatać, a tym bardziej kazać mi wykonywać różne rzeczy na łaskę, lub traktować jak kogoś kto nikt nie znaczy. Mimo to iż nie mam tu mocy, nadal mogę używqć mojego miecza, i latać. Mam umiejętność, do któryvh moce nie są pptrzebne lub są tylko dodatkiem. Zagryzłem zęby i spojrza)em na dziewczynę.
-Nie - powiedzia)em bardzo stwnowczo lodowatym głosem. Ta odwróviła się i spojrzała z niezrozumieniem. Chwyciłem mocno płachtę  i cisnąłem ją kawałek dalej, rozprostpwując duże, kluczoczarne skrzydła.
-CO TY ROBISZ!!!- wykrzyczała, biegnąc w moją stronę. Uśmiechn@łem się pod nosem widząc reakcję dziewczybt po czym wzburzając drobiny piachu wzbiłem się w powietrze. Ta staneła i spojrzała w górę coś krzycząc, ale jej nie słuchałem. Przelevia)em nad miastem. Ludzie krzyczeli i dziwili się. Niektórzy żucali tym ci popadnie, myśląc że do mnie doleci. Głupcy. Podemną pojawiło się jezioro a później gęsty las. Szukanie miejsca na ktorym moglbym wyladawac troche mi potrwalo.
Wyl@dowałem na  średniej wielkosxi polanie. Zaczałem się rozglądać. Musi być jakiieś inne wyjście. Czy cokolwiek. Każdy wymiar ma conajmniej 3 bramy doprowadzające spowrotem do mojego wymiaru, a ja nie zamierzam nikomu odprawoać przysług i rwać sobie piórq ze skrzydeł jak idiora. Szmer wyrwał mnie z zamyślenia. Zamarłem, rozglądając się, kładąc rękę na moim mieczu, powoli go wyciagajac. Nagle zza drzew wybiegła renesne żucajac się na mnie, i przewracając. Nie miałem czasu nawet wyciagnąc broń do końca. Upadłem z imperem i dużą siłą przeweócony przez dziewczynę która także upadła.. Poturlaliśmy się kilka metrów. Błyskawicznie oprzytomniałem i spojrzalem w strone z ktorej przybyla. Podziemne tunele... Warknąłem, próbując wstać, lecz dziewczyna leżała mi na skrzydle.  Siłowałem się chwilę lecz jej ciężar nie pozwalal mi ich dźwignąc. Leżaem na plecach, lekko oparty, gotowy do zerwania się na równe nogi. Gdyvy tylko zeszła mi ze skrzydła.
. ale ta długo próbowała zyskać świadomość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz