Od Rachel CD Sebastiana

-Witam ~ powiedział tajemniczy głos. Mroczna, zakapturzona postać wynurzyła się z cienia drzwi.
Trzymany wcześniej odłamek szkła ze świstem poleciał w stronę przeciwnika. Ten sprytny uniknął ataku i nie został mi dłużny. Jego atak był jednak nietrafiony- ogromna szybkość wampira chyba go zaskoczyła.
Odwróciłam się napięcie i zza siebie wyciągnęłam miecz samurajski, który zawsze niedostrzegalnie spoczywał w swym tajemniczym ukryciu.
Zamachnęłam się zawzięcie, aż zakapturzony odskoczył do tylu, zrzucając kaptur, który ukrywał śnieżnobiałe włosy i bladą cerę chłopaka.
Wycelowałam mieczem w jego nos, mówiąc.
- Lepiej stąd znikaj, i wracaj tam skąd przyszedłeś, bo inaczej możesz pożegnać się z życiem...
Chłopach leżał tak, dalej  nie podnosząc głowy do góry. Gapił się tępo w moje czarne skórzane buty.
- Ruchy! Chyba że chcesz pozbyć się twarzy!- popędziłam postać.

Sebastian??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz