Od Christopher'a c.d Arika

Z samego rana udałem się w moje ulubione miejsce do treningu. Chciałem poćwiczyć strzelanie z pistoletu, jednak tam już ktoś był. Jakaś dziewczyna z długimi, ciemnymi włosami, strzelająca z łuku. Od razu chciałem ją zaatakować, ale po chwili spostrzegłem że ma nie złego cela. Ukryłem się w koronie jednego z drzew i ją obserwowałem. Po chwili nieznajoma usiadła przy pniu tego samego drzewa i wyjęła jakieś kartki. Z ciekawością nachyliłem się bliżej. Były tam jakieś znaki, których nie rozumiałem. Dziewczyna zaczęła śpiewać, jej głos był piękny. Z radością wsłuchiwałem się w cudowną muzykę. Osunąłem się lekko z gałęzi i prawie spadłem, jednak w ostatniej chwili złapałem się innej pnia. Zrobiłem przy tym dużo hałasu, na który oczywiście zwróciła uwagę.
- Czy ktoś tu jest? - spytała.
- Ja! - odparłem i zeskoczyłem z drzewa. Brunetka przerażona odskoczyła i wycelowała we mnie z łuku. Podniosłem ręce, uśmiechając się.
- Nie mam broni. - powiedziałem. Nieznajoma nie pewnie rozejrzała się tak jak by coś miało wyskoczyć z krzaków.
- Jestem Chrstopher, z rasy Fearie. - przyznałem się. Dziewczyna zrobiła krok w tył nie opuszczając broni.
- Mam na imię Arika. - odparła cicho. Uśmiechnąłem się szerzej.
- Miło cię poznać Ari. - powiedziałem i opuściłem powoli ręce. Brunetka niepewnie spuściła niżej łuk.

Arika?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz