Od Sebastiana CD Renesme

W życiu!!- wykrzycza)em. Alfa zbliżał się niebezpiecznie szybko. Był rozwścieczony. Z pyska lały mu się litry śliny i innej nieokreślonej substancji.
-Uciekaj-!!- ponagliła, biegnąc w stronę alfy. Niewiele myśląc żuciłem się, przewracając dziewczynę, gdy potwór chciał skoczyć. Chybił.
-Jesteś idiotką!!- krzyczałem przez wściekłe warczenie Alfy. Przeciągnąłem kawałek dziewczynę, gdy ten znowu zaatakował. Rzucił się z pazurami, ale chybił. Zanim udało mu się odwrócić, zdążyłem ją przeciągną' kawałek dalej nad urwisko. 
-Zostaw mnie!- wykrzyczała próbując si3 wyszarpać. Co chwilę zerkałem na monstrum które dopadała furia.
-Zamknij się i choć raz mnie posłuchaj!- wykrzyczałem jej do ucha, po czym przuciągnąłem do siebie, obejmując w brzuchu, po czym rozpostarłem skrzydła. W tym monencie alfa zaatakował znowu. Obiąłem nas skrzydłami i żuciłem się w przepaść. W jednym momencie było słychać szum wody, a już niecałą sekundę później z imperem, jak pocisk wlecieliśny w głębiny. Rozpostarłem skrzydła i machałem nimi pod wodą, a już po chwili byliśnt na powierzchbi, wzbijając się w powietrze. Renesne się nie odzywała, ksztusząc wodą. Już po chwili zobaczyliśny niepozornie wyglądający pokryty trawą ląd.
Z impetem wylądowaliśmy, poturbowani, gdyż nie udało mi się dobrze wylądować. Oboje dyszeliśmy jak po wielkim wysiłku. Nastała cisza, w której słychać było tylko nasz oddech. Lecz już po chwili ciszę przerwał głos.
-Dlaczego to zrobiłeś?- zmarszxzyła brwu, patrząx na mnie.
-Nie lubię gdy przeciwnik sam skazuhe się na śmierć. - zamknąłem oczy, dysząc.
odwróciłem się w jej strobę, marszcząc czoło. -Jesteś walnięta - podsumowałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz