Od Renesme - c.d Sebastian

Uciekaliśmy jak jeleń przed niedźwiedziem. To było dziwne. Ale nie chce znowu być wilkołakiem. Niedawno się przyzwyczaiłam, by być Wampirem!
- Biegnij! Biegnij! - krzyknął Sebastian. Popatrzyłam na drzewa.
- Mam pomysł. Leć! - wskoczyłam na drzewo i zaczęłam skakać po drzewach. Sebastian leciał nade mną. Samotny Alfa nie odpuszczał.
- Dobra! Zaraz powinien... - Alfa wpadł w metalową sieć. Zeskoczyłam i popatrzyłam na wilkołaka. Sebastian wylądował koło mnie.
- A ty tu czego? Nie odleciałeś? - podniosłam brew - przynajmniej nie będziesz się mną męczyć... - wzięłam głęboki wdech i zaczęłam odchodzić, gdy nagle sieć się zerwała. Alfa wkurzony zaczął biec szybciej.
- W NOGI! - złapałam go za nadgarstek i zaczęliśmy biec. Puściłam go i ponownie biegliśmy w głąb lasu. Dotarliśmy nad przepaść.
- Leć!
- Co? - spytał niezrozumiale.
- LEĆ! Możesz przelecieć przez ten wąwóz! - wyjęłam sztylety.
- Zwariowałaś?!
- Tak - oblizałam się i szykowałam na atak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz