Natalie Moore

 http://data2.whicdn.com/images/53408886/tumblr_miqfxbqSsM1qllk7to1_500_large.jpg
 Imię: Natalie
Nazwisko: Moore
Rasa: Czarownica
Płeć: Kobieta
Wiek: Wygląda na 17 lat, czy 19 lat, ale w prawdzie jest nieśmiertelna i 19 maja kończy już 230 lat
Głos: Kilk
Orientacja: Biseksualna
Partner: Jeszcze nikt ją nie zaciekawił
Moc: Martwy Duch - może rozmawiać z duchami, zjawami i umarłymi. Widzi je, słyszy i z nimi rozmawia, niezależnie czy tego chce, czy nie. A najlepsze, że ma dostęp do piekła, tylko do piekła. Może rozmawiać ze wszelkimi diabłami, demonami, wyczuwa nawet obecność "mrocznych istot", oraz wyróżnia je w tłumie. Gdy się skupi, może przywołać ducha, a nawet sama się w niego zamienić, dzięki czemu może wnikną w ciało jakiejś osoby. Jednak ta moc zabiera bardzo dużo energii (tak jakby nałogowy palacz przebiegł maraton bez zatrzymywania się)
Charakter: Jest negatywnie nastawiona do wszystkiego. Krótko mówiąc to nie można o niej powiedzieć "cicha myszka w kącie". Może i jest samotniczką i nie gadułą, za to nie jest nie śmiała. Nie boi się powiedzieć tego co myśli. Najpierw mówi, a potem rzadko myśli. Nie da sobie wejść na głowę. Ludzie uważają ją za poważną, bo się nie śmieje i nie uśmiacha, a tak na prawdę nie ma powodu do śmiechu czy radości. Mało rzeczy ją śmieszy, jednak takieg coś istnieje. Umie przyznać się do błędu lub porażki. Wszystkie swe uczucia chowa w środku. Płacze gdy na prawdę coś ją zaboli, ale nie fizycznie, tylko psychicznie. Nie lubi się bawić, nie przepada za innymi ludźmi, nawet tej samej rasy, ludzie ją denerwują i irytują. Jednak mimo swych negatywów i gniewu, potrafi być miła i pomóc w potrzebie. Nie przejdzie obojętnie obok kogoś, kto potrzebuje pomocy. Nie zostawia swoich i walczy do końca. Nie ma ufności dla nikogo. Jest zamknięta w sobie i najchętniej, to by się zabiła. Często nie panuje nad swymi emocjami. Jest bardzo tolerancyjna, jednak nikt ją nie obchodzi. Jest trochę strachliwa
Aparycja: Zacznijmy od tego, że Moore to niska dziewczyna (budowa po matce), bardzo chuda. Mało je z powodu problemów finansowych. Na nadgarstku ma tatuaż, który został jej zrobiony podczas porwania. Nadal nie wie po co. Jej włosy są proste i należy do czystych blondynek. Często je rozpuszcza. Jej oczy są piwne, nawet trochę ciemniejsze, bo prawie nie widać tęczówki. Pomimo, że jest chuda, ma duży biust po matce oraz miednicę. Jest zgrabna. Słaba fizycznie, jednak nie psychicznie. Zawsze chodzi w tej samej koszulce jak i spodenkach, pod czarnym płaszczem. Nie nosi spodnic ani sukienek. Nie nosi takze żadnych świecidełek lub czegoś w tym stylu, jedynie srebrne małe kolczyki. Nie maluje się. Jej skóra jest blada oraz gładka. Ma owalną twarz i śrendije wielkości blade usta
Inne: Zawsze gdy rozmawia patrzy się w oczy | Wiele ludzi ma na nią zlecenie, aby ją schwytać żywą | Nie ma marzeń | Zna wiele sztuk walki i potrafi się posługiwać bronią palną | Jest szybka i zwnna | Kiedyś była porwana | Pije i pali, ale nie bierze żadnych używek, chociaż zna się na tym
Historia: Nie jest ciekawa ani dluga. Urodziła się z zwyczajnym domu w normalnje rodzinie. Mieszkała z rodzicami i swoim starszym bratem. Całe to pokolenie było czarownikami. Natalie już od małego zagłębiała tajemnice magii, ucząc się na każdym żyjącym stworzniu, jakie chodziło po tym świecie. Uwielbiała czarować. Nigdy nie chodziła do szkoły, bo rodzice bali się, że przez wypadek mogę wydać, kim tak na prawdę jesteśmy. Po za tym szkoła nie była jej potrzebna, gdyż to właśnie w domu się uczyła magii. Już jako dziecko potrafiła przyzywać demony czy robić silne trucizny, a z czasem nauczyła się wszystkiego na pamięć, oraz udoskonaliła swoje moce. W póxniejszych latach odkryła swoją wielką moc, którą nazwała "Martwy Duch". Ale nic przecież wiecznie nie może trwać. Cała rodzina jej została zamordowana, gdyż prawda się wydała. W tym dniach Natalie ucieka i unika ludzi, aby nie spotkał ją ten sam los, co jej rodzinę. Tym bardziej, że słowa matki nadal chodzą i trąbią w jej głowie - "Natalie, żyj"
Login z howrse: Pandemonium.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz