Od Christopher'a c.d Clary

- Rób co chcesz, to wolny kraj. - odparłem. Dziewczyna rozejrzała się zmieszana. Jej wzrok utkwił na mnie.
- Ech, więc... - powiedziała nie pewnie. Znowu skrzyżowałem ręce, patrząc na nią z poirytowaniem. Zapadła chwila milczenia.
- Wybacz mi, ale jestem... zajęty. - powiedziałem i poleciałem dalej. Nie miałem nic do roboty, ale rozmowa stała się dziwnie niezręczna. Po za tym chciałem pobyć sam i przemyśleć parę spraw. Zanim się zorientowałem zaczął zapadać zmrok. Poczułem wielki głód, którego nie mogłem zaspokoić rano. Upolowałem dwa grube króliki i zjadłem je na surowo. Rozłożyłem się na trawie, zamknąłem oczy i prawie usnąłem, ale nagle usłyszałem znajomy głos.
- Chris! - zmęczony otworzyłem oko i zobaczyłem garbiącą się nade mną Clary.
- Uh, nie masz własnego życia czy co. - powiedziałem.
- Ja miałam nadzieję że cię tu zobaczę. - odparła.
- Zobaczyłaś. I co teraz? - zapytałem. Dziewczyna wzruszyła ramionami.
- Po prostu chciałem porozmawiać. - powiedziała. Westchnąłem i wstałem.
- No słucham.

Clary? xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz