-Co jest grane? CO JEST GRANE!? - Wydarłem się dysząc na cały dom. - rzucił się na mnie jakiś wielki alpha!!! Bez powodu tak o, chciał rozszarpać mi gardło!- zacząłem dyszeć, zaczynając ciężko oddychać, przeczesałem włosy. - Czy ja komuś coś złego zrobiłem?- zagryzłem zęby w rozpaczy i zamyśleniu. - Nikogo... Nigdy nie skrzywdziłem. Nawet jako człowiek. - Zawsze jestem tym poniżanym, tym nieważnym, śmieciem, w którego można rzucać wszystkim- moje ręce zacząły się trząść a przed oczyma stanął rozwścieczony zmarły ojciec. Zacząłem krzyczeć by dał mi spokój, rzucać się na kanapie. Halucynacje. Widzisłem wszystko co złe,czego się bałem, co wyowoływało u mnie przerażenje - tak działa jad alfy w ranie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz