Od Renesme - c.d Alex

Usiadłam przed drzwiami jego pokoju i zaczęłam bawić się nożem. Czekałam tylko, aż wyjdzie z pokoju.
Po jakiejś godzinie usłyszałam pukanie. Wstałam i się odsunęłam od drzwi.
- Jaką masz do mnie sprawę? - spytał.
- Musimy pójść na zwiady do lasu - odparłam.
- My? - dopytał.
- Dowódcy się nudzi i kazał mi iść z tobą. A tak na poważnie sama się zgłosiłam, bo on chciał iść - odparłam.
- Tylko wezmę swoje rzeczy. Widzimy się przy wejściu - odparł i wszedł do siebie szykując się. Jego czytanie w myślach strasznie irytowało. zapukałam do Raphaela.
- Proszę - otworzyłam drzwi na jego głos.
- Zaraz z nim pójdę na zwiady - odpowiedziałam.
- Tylko nic sobie nie zrób.
- Ej. Tyle przeżyliśmy, że powinieneś wiedzieć jak jestem twarda - pocałowałam go w policzek - widzimy się za parę dni - wyszłam zamykając drzwi. Ruszyłam w stronę wyjścia. Wyszłam i oparłam się o drzwi, poprawiając kosmyk włosów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz