Od Ariki do Cole'a (CD)

Patrzyłam za odbiegającym chłopakiem, z mieszanymi uczuciami. Nie wiedziałam, co mam zrobić. Pobiec za nim? A może powiadomić innych? Przecież nie musi stać się Wilkołakiem. Po ugryzieniu wilkołaka szansa jest 1 na 2, że dana osoba zaraziła się likantropią. Choć ponoć większość osób się zaraża. Ale to nie możliwe. Nie Cole. Jeżeli będzie Wilkołakiem... Nie będzie go już w Instytucie. Inni będą mogli go spokojnie zabić, bo już nie będzie jednym z Nefilim. 
Jeszcze chwila wahania i ruszam za chłopakiem. Nie może sam w takim stanie błąkać się po mieście. Tylko, że.... nie wiem dokąd pobiegł. 
Nadchodzi już zmierzch. Ludzie spieszą do domów, aby schronić się przed mrokiem i niebezpieczeństwami w nim czyhającymi. Nie podoba mi się to, że bez żadnej broni błąkam się po mieście, o porze, kiedy wychodzą demony. No trudno... Będę musiałam sobie jakoś poradzić. 
Zastanawiam się, gdzie mogę znaleźć chłopaka. Najpierw udaję się w miejsce, gdzie pierwszy raz zobaczył swojego brata. Niestety nie ma go tam. Lekko sfrustrowana udaję się do miejsca bitwy z Valentine'em. Resztki nadziej tlą się we mnie, że właśnie tam będzie...

<Cole?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz