Od Sebastiana CD Renesme

-By oddać ci to świństwo - żuciłem jej fiolkę. Ta złapałają wykorzystując jeden z wampirzych zmysłów po czym zmarszczyła brwi. - Dlaczego?
Prychnąłem, i zacząłem się śmiać. Naprawdę? Jeszcze pyta?
-Żadne z eliksirów i innych dupereli na mnie nie działa, jestem przeklęty - zaśmiałem się w triumfie. Lubiłem.się wyróżniać, być innym, lepszym, wyjątkowym. A uważam że byłem i nadal jestem. - Zresztą noe wiem, czy nie jest to jakoeś świństwo które mnie osłabi lub sppwoduje chorobę - skrzywiłem się. - Dobrze wiesz że ci nie ufam, tyle - wzruszyłem ramionami, rozkładajłc skrzydła.
- A ty co tu robisz? - dodałem.od niechcenia.
- To moja sprawa, bardziej ciekawi mnie to, jak mnie znalazłeś. Śledziłeś mnie? - Zmarszczyła brwi. -Ja? Chyba oszalałaś - prychnąłem. - Przypatoczyłaś się po drodze -
-Po drodze? To gdzie ty lecisz? Myślałam że się ukrywasz - zrobiła zaskoczoną minę. Pokowałem głowąw dezaprobacie - To jeszcze dużo o mnie nie wiesz - zakładając kaptur na głowę, zasłoniłem.oczy i poprawiłem.sztylet przy boku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz