Od Raphaaela CD Hayley

Moje oczy drżały, a źrenice się rozszeżyły. Hayley unikała mojego wzroku jak tylko mogła lecz nie dałem za wygraną. Złapałem ją za ppdbródek i uniosłem go, tak że nie miała wyjścia i musiała na mnie spojrzeć. Nawiązaliśmy kontakt oczami, tak, że jakby ktoś teraz miałby go zerwać, wybiłby nas z rytmu i prawdopodobnie noe pamiętalobyśmy co się stało.
-To że podarłaś kartę z mojej dokumentacji nie zmieni przeszłości - mówiłem powoli i ze spokojem, utrzymując dziewczynę w kontakcie wzrokowym.
-Zrobiłem to. Zgwałciłem osobę, którą kocham. Ona nie chciała tego. Pamiętam strach w jej oczach i to, jak patrzyła na mnie jak na potwora. - Przełknąłem ślinę. -Była przerażona. A ja byłem tym potworem. -Przejechałem dziewczynie palcem po policzku i złapałem twarz w dłonie.
- Skrzywdziłem kogoś kogo kocham, zrobiłem coś, co jest gorsze od śmierci - odetchnąłem głęboko i zamknąłem.oczy - A ona mi wybaczyła - miałem szkliste oczy.  Przełknąłem ślinę, i powoli opuściłem dłone, które przedtem spoczyłwały na policzkach zaskoczonej dziewczyny. Byłem rozemocionowany. Odetchnąłem głęboko i przeczesałem włosy starając się opanować emocje. Gdy czułem że rośnie we mnie napoęcie, wybiegłem.z biura. Znam siebie. Wiem co bym zrobił. Agresja jest moją wielką wadą, która uaktualnia się w skrajnych sytuacjach. Zacisnąłem zęby, i mocno uderzyłem w ścianę.  Jestem pptworem. Nawet jak mi wybaczyła. To wszystko wróciło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz