Od Isaaca CD Valentina

Szedłem za dziewczyną, niespecialnie dbając o to, czy mnie widzi. Odezwa)em się do niej jednym zdaniem, a ta już odpowiedziała wyrzutami.  Nauczę ją szacunku, nie jest jakąś księżniczks czy kimkolwiek by nie mieć szacunku do drugiego człowieka. Podążyłem za nią do kuchni. Oparłem się o framugę drzwi i obserwowałem jak dziewczyna próbuje skupić się na robieniu jaliejś potrawy, udając że mnie nie widzi. Słychać było tylko oddechy. Założy)em ręce na pierś.
-Rozumiem że można kogoś nie lubić od pierwszego 'wejrzenia' ale szacunek jest wskazany - zmarszczyłem brwi. Ta odwrócuła się nic nie mówiąc, karcąc wzrokiem. Oblizałem usta po czym się zaśmiałem.  Dziewczyna podeszła bliżej, najwyrqźniej sflustrowana.
-A co wilkołak robi w instytucie????- skwitowała.
Wciągnąłem powietrze, po czym wypuściłem je z świstem.
-Dostałem kulką z trującym dla wilkołaków zielem, nie mogę się zregenerować, więc tu mnie leczą- wzruszyłem ramionamu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz