Od Alex'a do Renesme

Siedziałem, w ciemnym pomieszczeniu. Tylko tak, mogę wytrzymać. Światło mnie odrzuca. Ciągle nie mogę, uwierzyć że jestem wampirem. Nagle do pokoju, weszła dziewczyna. Nawet na nią, nie spojrzałem. Ale słyszałem jej myśli. Zastanawiała się, kim jestem. Dlaczego siedzę, w samotności już trzeci dzień. Dlaczego, z nikim nie rozmawiam. Jak mam na imię.
-Jestem wampirem, bo mam ochotę, bo nie potrzebuję, i nazywam się Alex. -powiedziałem, a dziewczyna patrzyła na mnie zdziwiona. Kolejna myśli. Jak on to zrobił?
-Czytam w myślach. Renesme czy, mogłabyś mnie zostawić? Muszę coś przemyśleć -powiedziałem. Zabrzmiało, to miło. Miałem spokojny głos, a tak naprawdę nie trzeba mi wrogów. Przyjaciół też, raczej nie znajdę. Zamknąłem oczy. Wiedziałem jedna, rzecz. Nigdy nie patrzy, nikomu w oczy. Moje tęczówki najczęściej są, czerwone więc lepiej nie patrzeć na innych.
Dziewczyna, chwilę stała i wpatrywała się we mnie. Kolejna myśl. Szkoda mi go. Zacisnąłem zęby, aby się nie odezwać. Renesme wyszła, z pokoju a ja znów zostałem sam. Tylko czy to dobrze?
Renesme?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz