- Chcesz spróbować? - prychnęłam, no co chłopak skrzywił się.
- To chyba działka krwiopijców - odparował.
- Przyszedłeś znów mnie denerwować i przeszkadzać w kolacji? - warknęłam. Naprawdę był wyjątkowo wkurzający. Nawet jak na Nefilim.
- Oczywiście. O niczym innym nie marzyłem. - uśmiechnął się sztucznie.
Przewróciłam oczami i pokręciłam głową. Mogłam spodziewać się takiej odpowiedzi.
- Więc aż tak bardzo ci się spodobałam, iż usychałeś z tęsknoty i postanowiłeś mnie poszukać? - zaśmiałam się z lekkim rozbawieniem.
<Nathaniel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz