Od Claudii - C.D Alec

- Wiesz co, zupełnie nie mam ochoty z tobą gadać. Mógłbyś czasem zachować się jak mężczyzna, a nie jak jakiś niewychowany chłopaczek. I skoro musisz już mnie oprowadzać, to mógłbyś też spróbować być miły. - powiedziałam, odwracając się na pięcie. Poszłam z powrotem do swojego pokoju i zamknęłam się w nim, nie zważając na to, że chłopak za mną poszedł pod same drzwi. Nie chciało mi się z nim gadać, bo po co? I tak zawsze radziłam sobie świetnie sama, nie potrzebowałam do tego nikogo. Byłam przyzwyczajona, że ludzie traktowali mnie jak zabawkę i śmiecia, oraz, że nie miałam prawa głosu, więc zwyczajnie nie chciałam mu przeszkadzać, skoro zawadzała mu moja obecność.

Alec?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz