Od Raphaela CD Renesme

-Nie powinnaś tego robić- zmarszczyłem brwi. Saszetka krwi pomogła, i po około pół godziny czułem.się jakby nic przed chwilą się nie stało.
-Kiedy ty w końcu zrozumiesz to...  Wszystko? Miałaś mnie zostawić. - Wstałem, zły. -Wracaj do domu, jeśli nie, naślę wampiry by cię do niego odprowadziły. - Mój głos był szorstki i ostry, jak nigdy wcześniej.
-I nie pomagaj.mi. To głupie, że narażasz siebie na niebezpieczeństwo, skoro ja sam bym sobie poradził. Czułem że ktoś mnie śledził i zaareagowałbym. - Chwyciłem torbę, prostując się. - A teraz robisz tył wzwrot i gnasz do hotelu. - Pokazałem.palcem w stronę z której.przyszedłem.
-A ja jeszxze raz przepraszam.
Obróciłem.się, i po raz kolejny, zacząłem.oddalać od moejsca w którym.soędziłem.całe wampirze życie.

Takiw nijakie :((

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz