Od Raphaela CD Renesne

-Nie ma sprawy- wymusiłem na sobie uśmiech. Wojna, jak to wojna, są straty. Ale ona była potrzebna. By pokazać że wampiry są potęgą i godnym przeciwnikiem. Wyprostowałem się i westchnąłem.
-Dużo się ostatnio dzieje nie?- rzuciłem, by wyrwać się z wiru swoich myśli. Dziewczyna nie odpowiedzoała tylko bardziej znarszczyła brwi. Spojrzałem na jek nadgarstki. Regeneeowa(r się wolniej niż zazwyczaj.
-Musisz odpoczywać, sen dobrze zrobi na rany,podobno jutro ma być o wiele lepiej.
Westchbąłem wstając z rogu łóżka.. Musiałem z nią poważnie poroznawia', lecz musi być sa)kowicie zdrowa. Zresztą... Nie chce  jej przesilać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz